Tusk został sam z tą psychiatryczną teorią o sfałszowanych wyborach

Sławomir Mentzen

Nerwowość Tuska jest zrozumiała. Wszyscy jego koalicjanci i większość jego partii zostawiła go samego z tą antypaństwową, psychiatryczną teorią o sfałszowanych wyborach.

Został mu Murański, powołujący się na Kamratów Giertych i najwięksi twitterowi odklejeńcy.

Jeśli Tusk naprawdę wierzy, że jego koalicjanci pójdą za tym wezwaniem do nielegalnych działań, to znaczy, że skala jego paniki i oderwania od rzeczywistości musi już być na poziomie Hitlera w bunkrze w kwietniu 1945 roku.