Krzysztof Bosak w Super Expressie w programie Wieczorny Express, 24 czerwca 2024 r.
– Widać wyraźnie, że Tusk poczuł krew po wyborach, ściąga smycz tym mniejszościowym koalicjantom. Oni są w takim imadle, że im bardziej się Tuskowi podporządkowują, tym mniejsza mają szansę w ewentualnych przyśpieszonych wyborach, a im bardziej przyśpieszonych wyborów się boją, tym bardziej podporządkowują się Tuskowi! Czyli już są na równi pochyłej. Niektórzy mnie pytają, czy Tusk zje przystawki. Ja odpowiadam, że już zjadł i trwa proces trawienia.
W tej chwili wszyscy koalicjanci poświęcają swoje różnice programowe w imię takiego przywództwa Donalda Tuska. To znaczy, oni autentycznie w jakiś sposób uwierzyli, że Donald Tusk jest jedyną osobą, która jest w stanie wyciągnąć ich z “mroków” państwa rządzonego przez PiS, i przeprowadzić do “ziemi obiecanej” cywilizacji liberalno-demokratyczno-europejskiej. My się możemy z tego śmiać, ale oni w to wierzą. Oni wierzą w to posłannictwo Donalda Tuska i w to, że to jest droga od ciemności do światłości. Jeszcze raz powiem, my się możemy z tego śmiać, ale jeżeli to organizuje ich myślenie polityczne, to to im daje powód, żeby się podporządkowywać. Jeżeli zniknąłby Tusk, zniknąłby powód, żeby się podporządkowywać, być może nawet przez 4 lata.
I w tym aspekcie uważam, że odejście Tuska do Brukseli spowodowałoby, że układ rządzący by się posypał. Obserwuję ich dość uważnie i uważam, że tam nie ma żadnej innej osoby, która miałaby u nich na tyle duży autorytet, taki, nazwijmy to, organizacyjno-polityczny. Tusk jest w tym slangu politycznym nazywany, także przez państwa, przez dziennikarzy, kierownikiem. Dlaczego? Bo kieruje! Może popełnia błędy, ale oni wierzą, że on jest na tyle cwany, na tyle przebiegły, że ostatecznie tak wykieruje, że oni razem będą jechać dalej. To jest to, na czym im zależy. I w tym sensie, gdyby Tusk poszedł do Brukseli, to to by się posypało. Uważam, że właśnie dlatego Tusk do Brukseli nie pójdzie. On już tam był i myślę, że tego błędu jeszcze raz nie popełni. Może jestem przesadnym optymistą, natomiast myślę, że on się jednak uczy.