Konferencja prasowa z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Bronisława Foltyna, 25 stycznia 2024 r.
Krzysztof Bosak:
– Chcemy skrytykować rząd Donalda Tuska za bizancjum, które buduje. Za powołanie rekordowej liczby członków rządu. Żaden inny rząd w III Rzeczpospolitej nie zaczynał w tak szerokim składzie. Widać to już było podczas zaprzysiężenia, gdzie stanął cały szereg ministrów, mężczyzn kobiet. Część z nich to tzw. ministrowie bez teki, ludzie, którzy nie zarządzają żadnym konkretnym ministerstwem, czasem nie mają pod sobą żadnych departamentów, ale są członkami Rady Ministrów ze wszystkimi przywilejami. To jednak była tylko przygrywka, to był początek.
Okazuje się, że Platforma Obywatelska, która krytykowała rząd PiS-u za przesadny rozrost postanowiła już na starcie ten rząd Mateusza Morawieckiego, z którym PiS kończył władzę, przelicytować. Do tego momentu powołali już 107 ministrów i wiceministrów. A kiedy uzupełnią ostatnie stanowiska będzie ich 109. To więcej niż miał rząd Morawieckiego.
Co więcej, okazuje się – i mówią o tym beztrosko członkowie rządu w prywatnych rozmowach jak i w wywiadach medialnych – oni tam nie mają podzielonych kompetencji. Stan na 23 stycznia był taki, że aż w 6. ministerstwach nie było wiadomo kto za co odpowiada.
W tym tygodniu wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski udzielił wywiadu w którym przyznał, że właściwie to on nie wie za jakie departamenty odpowiada on i jego koledzy. Polityka zagraniczna najwyraźniej prowadzi się niejako sama. Nie ma w te sprawie po prostu wydanych zarządzeń. Warto przypomnieć, że takie zarządzenia w sprawie podziału kompetencji w kierownictwie ministerstwa minister ma obowiązek wydać. To obowiązek wynikający z ustawy o Radzie Ministrów.
Tymczasem aż 6. ministrów w rządzie Donalda Tuska, jeszcze kilka dni temu, po 2. miesiącach rządzenia nie stwierdziło kto za co odpowiada. To jest zupełnie niepoważne.
Te dwie rzeczy bardzo mocno krytykujemy.
Raz, tak wielką liczbę ministrów i wiceministrów, że oni nie będą nawet mieli szansy rozmawiać z premierem, więc tak naprawdę będą figurantami.
Dwa, że nie wiadomo kto tam za co odpowiada. Nie tak się rządzi państwem.
Rząd Donalda Tuska zaczyna w fatalnym stylu. Nie tylko bezprawnymi działaniami, ale także wewnętrznym chaosem i przerostem.