TSUE znowu przekroczył swoje kompetencje! Mamy uznawać związki jednopłciowe jako rodziny

Bartłomiej Pejo, poseł na Sejm

Ponownie zobaczyliśmy, jak daleko potrafią sięgać unijne instytucje, kiedy chcą poszerzać swoje kompetencje.

Przez lata zapewniano Polaków, że kwestie światopoglądowe pozostaną wyłącznie w naszej gestii i że unijne organy nie będą miały do nich dostępu. Dziś widać, że te zapewnienia nie miały pokrycia w rzeczywistości.

TSUE ogłosił, że Polska powinna uznawać skutki zagranicznych związków jednopłciowych tak, jakby były one rodzinami funkcjonującymi w naszym systemie prawnym. Nie jest to neutralna interpretacja. To ingerencja w obszar wartości, który według wcześniejszych obietnic miał pozostawać poza zakresem działania UE.

Cała sytuacja pokazuje, jak błędne były opinie polityków przekonujących, że traktaty nas zabezpieczają. W praktyce unijne instytucje potrafią poszerzać swoje uprawnienia w dowolnym kierunku, jeśli uznają to za korzystne.

Przed Polską stoi jasna decyzja. Możemy zgodzić się na ten kierunek albo stanowczo odmówić. Dla mnie odpowiedź jest oczywista. Nie można akceptować sytuacji, w której unijni sędziowie ustalają, jakie wartości mają obowiązywać w naszym kraju i jak ma wyglądać nasz porządek prawny.

Jeśli chodzi o samo orzeczenie TSUE, nie ma powodu traktować go jako wiążącego. Polska ma prawo chronić swoją suwerenność i powinna z tego prawa korzystać.