Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie
W gminie Niemce zgłoszono huk (uderzenie drona) i zanieczyszczenie chemiczne. Na miejsce przyjechało siedem zastępów straży. Nałożyło się to na ogłoszenie alarmu dla części województwa lubelskiego.
W Chełmie prezydent Jakub Banaszek dostał polecenie włączenia syren. Po czasie okazało się, że powodem alarmu były warunki atmosferyczne.
W gminie Niemce powodem alarmu była petarda, która wystraszyła stado ptaków które odchodami zanieczyściły kilka domów.
System ostrzegania, informowania nie działa jak powinien.
Syreny w Świdniku wzbudziły konsternację mieszkańców, szczególnie że właśnie był mecz. Ludzie nie wiedzą co się dzieje, nie mają konkretnych danych pozwalających im zidentyfikować zagrożenie, podjąć działania. Może to skutkować przeciążeniem systemu gdyby określona sekwencja wydarzeń nastąpiłaby symultanicznie w jednym czasie.
Łatwo sobie wyobrazić paraliż służb które w jednym czasie dostałyby zgłoszenia od przerażonych nieokreślonym zagrożeniem mieszkańców (jak w przypadku odchodów ptaków- siedem zastępów!).
Na wczoraj potrzebujemy systemu obejmującego aplikację, interaktywne mapy, SPRAWNY system RCB, który przedstawiałby nawet najbardziej skomplikowaną sytuację klarownie, czytelnie.
Przed uruchomieniem syren każdy mieszkaniec zagrożonego rejonu winien dostać wiadomość (sms i aplikacja) z opisanym jasno niebezpieczeństwem. Np. “w stronę powiatu X, zmierzają cztery niezidentyfikowane obiekty o charakterystyce dronów Gerbera/Geran. Na 30min przed spodziewanym przelotem w pobliżu miasta X zostaną uruchomione syreny (czy inny schemat zgodny z procedurami)., prosimy zachować ostrożność i spokój”.
Sytuacja prosta, jasna, nikt nie panikuje, społeczeństwo działa jak jeden organizm w odruchu obronnym. Tego u nas nie ma, a wręcz można odnieść wrażenie że jest sytuacja odwrotna, że mamy zarządzanie przez kryzys, i każdy dzień takiego trybu oddala rządzących od problemów które przed przylotem dronów, topiły sondaże koalicji rządzącej. Ocenę pozostawiam wam…