„Spokojnie z tymi nadziejami”

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak na serwisie X, po wygranej Donalda Trumpa, studzi nastroje euforii płynące z obozu Prawa i Sprawiedliwości .

Spokojnie z tymi nadziejami. Poprzednio prezydent Trump stanowiskiem ambasadora w Polsce spłacał zobowiązania kampanijne i na szefa misji przysłał nam progresywną milionerkę-celebrytkę („socialite”), która członkami rządu PiS wycierała podłogi w korytarzach ministerstw, a kluczem do dobrych relacji z nią było trzymanie nad nią parasola i ignorowanie tęczowych flag, powiewających nad ambasadą. Można mieć nadzieję, że tym razem nie będzie aż tak dramatycznie źle, ale żadnej gwarancji nie mamy.

Generalnie amerykańscy ambasadorowie będą zawsze dla nas trudnymi osobami po prostu z powodu drastycznej różnicy potencjałów Polski i USA oraz rozzuchwalającej amerykańskich dyplomatów postawy przedstawicieli polskich elit, którzy z reguły zajmują pozycję zakompleksionego petenta, podekscytowanego samym zaproszeniem do ambasady i kompulsywnie publikującego fotki z niej, a nie cokolwiek wnoszącego partnera.