Rząd uparcie brnie w zakazy poruszania się „starymi” samochodami!

Poseł Krzysztof Szymański na konferencji prasowej Konfederacji, 8 listopada 2024 r.

– W XXI wieku, w roku 2024, w takim kraju rozwiniętym jak Polska, transport samochodowy oparty o transport spalinowy jest jednym z fundamentów funkcjonowania rodzin i generalnie całego naszego społeczeństwa, łącznie również z gospodarką.

I wydaje się, że tak ważna, tak istotna sprawa, sfera życiowa jak możliwość przemieszczania się, transportu, powinna być szeroko omawiana, szeroko konsultowana, zanim się w niej niepotrzebnie zbyt dużo namiesza. I właśnie z tą intencją wystąpił poseł Pejo o to, żeby to wysłuchanie publiczne zorganizować, co, jak słyszeliśmy, nie spotkało się z zainteresowaniem ze strony rządu.

Bardzo ciekawa sprawa, ponieważ przecież to właśnie ten obóz, który teraz rządzi, odmieniał przez wszystkie możliwe przypadki “otwartość, transparentność, współpracę społeczną, uwzględnianie różnych głosów”. I okazało się, że teraz, gdy powiedzieliśmy sprawdzam, to jest tylko jeden głos brany pod uwagę, ten jeden, zaczadzony polityką klimatyczną, tym trendem unijnym, który jest narzucany, przepychany kolanem – i nikt nie uwzględnia tej perspektywy polskich rodzin. Tych, którzy będą musieli ponieść rzeczywiste, bardzo duże koszty wprowadzenia takich przepisów, tej całej polityki właśnie wykluczania transportu opartego o silniki spalinowe, jakiegoś utopijnego świata opartego o strefy niby czystego transportu, a tak naprawdę będą to strefy bardzo drogiego transportu, bo przecież nowe samochody z tak bardzo rozwiniętą technologią są okropnie drogie.

Myślę, że zdecydowanej większości Polaków po prostu na to nie stać! Ja nie wiem, nie wyobrażam sobie, jak w takiej sytuacji właśnie dojeżdżać do pracy; czy w sytuacjach awaryjnych, kiedy trzeba gdzieś dojechać do szpitala czy chociażby załatwić jakąś sprawę urzędową na przykład, nie można wjechać, ponieważ ma się za stary samochód! To przecież nawet jest złamanie prawa własności, ponieważ ogranicza możliwość rozporządzania tym, co mam.

Jeżeli mam samochód z silnikiem spalinowym, kupiłem go ileś lat temu, chciałbym go eksploatować bez żadnych problemów i jako zwykły obywatel się na to po prostu nie zgadzam, żeby wprowadzać takie ograniczenia. No i przede wszystkim właśnie bez jakiejkolwiek konsultacji! Przecież gdyby społeczeństwo polskie miało możliwość wypowiedzenia się bezpośrednio w tym jednym temacie, to byłby niesamowity opór społeczny! Przecież to pytanie powinno być postawione tak: Czy chcesz wydać setki tysięcy złotych na nowy samochód? Setki tysięcy złotych na termomodernizację, na wszelkie technologie te zielone po to, żeby zrealizować politykę klimatyczną?

Kogo na to stać? Polskich rodzin zdecydowanie w tym momencie na to nie stać. To jest koszt absolutnie, który nie powinien zostać narzucany.

Oczywiście, kto chce, niech swoje pieniądze na to przeznacza, ale absolutnie nie powinien to być żaden obowiązek. I tutaj bardzo słuszna ta inicjatywa, żeby to wysłuchanie przeprowadzić. No i myślę, że ogromna czerwona kartka dla polityków obozu rządzącego za to, że sprzeniewierzyli się swoim zasadom, swoim obietnicom, że będą prowadzić transparentną, otwartą politykę. A my tu podkreślamy, że dla nas interes narodowy, interes polskich rodzin jest najważniejszy i będziemy o ten interes cały czas zabiegać.