„PiS nie przeprowadził reform w żadnej istotnej sferze życia publicznego”

Marek Tucholski na serwisie X: Dziś kończy się IX i zaczyna X kadencja Sejmu. Kończy się również 8 lat rządów PiS. Podobnie jak rządy PO-PSL były to rządy złe dla Polski.

Mając pełnię władzy, PiS nie przeprowadził reform w żadnej istotnej sferze życia publicznego, a jedyne czym się chwali to rozdawaniem pieniędzy podatników i życiem na kredyt. Do tego za rządów partii Jarosława Kaczyńskiego pogłębił się kryzys demograficzny, sprowadzono miliony imigrantów i oddano Brukseli zupełnie za nic szereg kompetencji. Zapłacimy za to wszyscy.

Czego możemy spodziewać się po swego rodzaju składaku, czyli nowym rządzie centrolewicy? Niczego pozytywnego. Nowy premier będzie mieć słabą pozycję. Po pierwsze stojąc na czele rządu złożonego z kilkunastu partii i partyjek, będzie musiał godzić ambicje, konflikty i roszczenia różnych grupek, które po latach oderwania od władzy będą chciały zagarnąć dla siebie jak najwięcej. Sam Tusk nie jest tu wyjątkiem.

Po drugie, premier i rząd będą mieć przeciw sobie prezydenta, Trybunał Konstytucyjny czy NBP. Nie ma więc przynajmniej do wyborów prezydenckich większych szans na przeprowadzenie poważnych zmian ustawowych. Chyba że zgodnie z niektórymi zapowiedziami (np. unieważnienie wyroku TK z 2020 roku), nowa władza będzie kreować dualizm prawny. Jeśli tak się stanie, bałagan prawno-ustrojowy w Polsce pogłębi się i zbliży nas do stanu anarchii. Od tego już tylko krok od tragedii.

W moim przekonaniu najbliższe miesiące, a może 4 lata, jeśli kadencja nie ulegnie skróceniu, to będą lata permanentnej walki politycznej o wpływy. Walki, w której dla antagonistów najmniej istotne będzie dobro państwa, ale ich własny zakres wpływów.

Czeka nas trudny czas, w którym trzeba będzie pracować dla Polski pomimo tego chaosu, jaki się może już za chwilę wyłonić. Trzeba w tym czasie przekonać Polaków, że PO i PiS powinny trafić na śmietnik historii.