Politycy Konfederacji zabrali głos w sprawie projektu Nord Stream 2, który według wielu informacji, niedługo zostanie ukończony. Ich zdaniem jest to typowy przykład porażki polskiego państwa oraz prowadzonej przez nasz rząd polityki zagranicznej. Konfederacji zwracają także uwagę na hipokryzję dotyczącą europejskiej solidarności, która w ich ocenie „leży na dnie Bałtyku”.
Dzieje się tak ponieważ polska polityka zagraniczna nie dostrzegła w ostatnich latach realnej zmiany w polityce międzynarodowej. Dzieje się tak, ponieważ zamiast prowadzić sensowną politykę, która oznaczałaby wielowektorowość, która oznaczałaby, że rozmawiamy zarówno z Waszyngtonem, jak i z Pekinem, że staramy się w tym trudnym sąsiedztwie między Berlinem a Moskwą również ułożyć relacje, postawiliśmy na jednego konia amerykańskiego, a on zdradził nas na samym końcu batalii o Nord Stream 2. – mówił poseł Robert Winnicki.
To jest miara porażki wyobraźni. Jak słyszę, że niektórzy posłowie nadal prowadzą jakąś polemikę wewnętrzną, w której PiS oskarża PO, PO oskarża PiS, a nikt nie bierze odpowiedzialności za to, że nie sprawdziły się kalkulacje Platformy dotyczące naszych wpływów w Unii Europejskiej. Nikt nie bierze odpowiedzialności za to, że nie sprawdziły się zupełnie kalkulacje PiS obliczone na jednowektorowość względem Stanów Zjednoczonych. Tak naprawdę mówimy o niepowadze ludzi, którzy narażają Polskę na olbrzymie zagrożenie. Ten nowy Pakt Ribbentrop-Mołotow dzieje się na naszych oczach. – dodał jeden z liderów Konfederacji.
Upominamy się o to, by pamiętać o tym braku solidarności, kiedy jesteśmy o nią proszeni w innych sprawach. Kiedy to Niemcy chcą jakąś głupotę zrobić i chcą, żebyśmy ją podżyrowali, to często wiele osób w Polsce o tym zapomina. Jak słusznie powiedział bodajże profesor Legutko, solidarność europejska leży na dnie Bałtyku i niestety jest to smutna prawda o europejskiej solidarności.