Marek Tucholski
Środa upłynęła pod znakiem zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Całodniowe uroczystości to nie tylko celebracja tego wydarzenia, ale też okazja do podkreślenia powagi państwa.
Karol Nawrocki nie był moim kandydatem — mój odpadł z bardzo dobrym wynikiem w pierwszej turze, ale niezależnie od tego, kto wygrał w drugiej, musimy pamiętać, że wybrany przez Polaków kandydat jest prezydentem całej Polski, a nie jakiejś jej części. Tu w grę wchodzi znaczenie powagi państwowości, co nie znaczy, że nie mamy być krytyczni wobec poczynań nowego prezydenta. Przeciwnie — im bardziej ktoś popierał Karola Nawrockiego, tym, w moim przekonaniu, uważniej i bardziej krytycznie powinien oceniać jego przyszłe działania. Nie możemy popadać w ślepą miłość do polityków, ale kiedy trzeba — to ich wspierać, a kiedy robią coś niewłaściwego — nie cofać się przed nawet ostrą krytyką.
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Całodniowe uroczystości to nie tylko celebracja tego wydarzenia, ale też okazja do podkreślenia powagi państwa.
— Marek Tucholski 🇵🇱 (@tucholski_marek) August 6, 2025
Karol Nawrocki nie był moim kandydatem — mój odpadł z bardzo dobrym wynikiem w… pic.twitter.com/IEpbLK34O1
Obiektywnie oceniając dzisiejsze przemówienie Karola Nawrockiego w Sejmie, już w roli Głowy Państwa, było chyba jego najlepszym. Bez przesady można uznać, że nie tylko zrobił ogromny postęp na przestrzeni ostatnich miesięcy, ale też pokonał w tej roli swoich poprzedników. Przyznam, że się tego nie spodziewałem. Miejmy nadzieję, że nie są to dobre złego początki, ale że rozniecona w wielu Polakach nadzieja nie zostanie zawiedziona.
Prezydentowi Nawrockiemu życzę sukcesów w zabieganiu o dobro wspólne naszego narodu.