Konferencja prasowa z udziałem posłów Bronisława Foltyna i Witolda Tumanowicza, 12 kwietnia 2024 r.
Witold Tumanowicz:
– Kredyt 0% zniszczy rynek mieszkań. To raj dla deweloperów, to raj dla banków. Ale czego się spodziewać po rządzie, który zatrudniał jednego z dyrektorów firmy deweloperskiej.
Ten projekt, te wszystkie projekty, które stymulują pobyt, nie stymulują podaży. To właśnie podaż jest odpowiedzialna za ceny mieszkań, za to, żeby były one tańsze. Jeżeli stymulujemy popyt to ceny będą rosnąć. To jest naturalne prawo popytu i podaży. (…)
Kredyt 0% to jest populistyczny pomysł, który jest popularny wśród osób, które chcą brać kredyt, ale nie bardzo patrzą na to jak to wpływa na rynek w długim terminie. W długim terminie po prostu rynek się dostosuje. Dostosuje się w taki sposób, że ceny mieszkań będą wciąż rosły. I tak czy inaczej, młodych małżeństw, młodych ludzi i tak na te kredytu nie będzie stać.
Konfederacja jest przeciwna tego typu pomysłom. Stoimy na stanowisku, że warto byłoby wprowadzić chociażby ulgi podatkowe. Na przykład takie, żeby można było odpisywać odsetki hipoteczne od podatku – pomysł Sławomira Mentzena. Za takimi rozwiązaniami się opowiadamy. Opowiadamy się za zniesieniem regulacji różnego rodzaju, co będzie obniżać ceny mieszkań. Dzięki takim pomysłom mieszkania będą dużo bardziej dostępne i dzięki temu młodzi ludzie będą mogli je nabywać.
Bronisław Foltyn:
– Konfederacja nieprzypadkowo ma w nazwie Wolność i Niepodległość. Bo stoi na straży wolności, przede wszystkim tej gospodarczej i finansowej, również niepodległości. Takie projekty, które mają być za niedługo procedowane, jak ten kredyt 0%, to jest dolewanie benzyny do ognia. PiS w ubiegłym roku wprowadził kredyt 2% – ceny wzrosły bardzo drastycznie. Jeżeli teraz ten kredyt spadnie do 0% to to szaleństwo będzie jeszcze większe.
Kilka konkretów. Koszt kredytu 2%, który wprowadził PiS w ubiegłym roku – 15 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Eksperci mówią, że ten nowy projekt Kredyt 0% wygeneruje koszty na poziomie od 28 do 43 miliardów złotych.
Uważamy, że to nie powinno iść w tą stronę. Bo te miliardy złotych będą wyciągane z naszych kieszeni. To są pieniądze, które wpłacamy w podatkach do budżetu państwa. I tutaj trzeba coś zrobić, żeby to szaleństwo ograniczyć. (…)
Ceny w ubiegłym roku wzrosły średnio o 13%, a w okresie od roku 2018 do 2023 o 76%! Koszty budowy mieszkań i wzrost cen mieszkań.
To jest drastyczny wzrost. Dużo powyżej inflacji. Mieszkania stają się niedostępne. Trzeba stworzyć warunki, żeby te mieszkania w Polsce zacząć budować w większej ilości, czyli obniżać podatki. (…)