Kolejna afera korupcyjna wstrząsa Ukrainą

Jasna Iwan, rzecznik Konfederacji w Krakowie

Ukrainą wstrząsa kolejna afera korupcyjna – śledczy ujawnili, że czynni deputowani Rady Najwyższej mieli brać udział w zorganizowanym procederze łapówkarskim, wpływając na decyzje parlamentu za pieniądze. 

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) oraz Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) poinformowały, że w działalność zorganizowanej grupy przestępczej byli zaangażowani urzędujący deputowani do Rady Najwyższej Ukrainy. Z ustaleń wynika, że parlamentarzyści systematycznie przyjmowali korzyści majątkowe w zamian za określone zachowania i decyzje podczas głosowań w parlamencie. Śledztwo wykazało, iż proceder ten miał charakter trwały i był starannie zaplanowany.

NABU zaznaczyło przy tym, że ujawnione nieprawidłowości wpisują się w szersze działania wymierzone w korupcję na najwyższych poziomach władzy. Jednocześnie wskazano, że prowadzenie postępowania było utrudniane przez funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwowej, co stanowiło bezpośrednie naruszenie obowiązujących przepisów prawa.

To szczególnie oburzające z perspektywy Polaków, którzy od początku wojny okazali Ukrainie ogromną solidarność – przyjmując uchodźców, przekazując pomoc humanitarną, sprzęt, pieniądze i polityczne wsparcie. W polskiej świadomości  rodzi się gniew i poczucie niesprawiedliwości, gdy okazuje się, że część środków i zaufania, ofiarowanych w geście elementarnej ludzkiej przyzwoitości, może trafiać nie tam, gdzie powinna, lecz do kieszeni skorumpowanych polityków. Dla wielu osób to bolesne zderzenie idealizmu z brutalną rzeczywistością.

Takie afery podkopują nie tylko zaufanie do ukraińskich elit władzy, ale także niszczą moralne fundamenty międzynarodowej solidarności. Trudno nie zadawać pytania, jak długo zwykli ludzie mają ponosić ciężar wyrzeczeń, podczas gdy część decydentów traktuje państwo jak prywatny bankomat. Emocje są tym większe, że wsparcie udzielane Ukrainie często wiąże się z realnymi kosztami ponoszonymi przez polskie społeczeństwo – i właśnie dlatego każda informacja o korupcji brzmi jak policzek wymierzony tym, którzy pomagali bezinteresownie.