„Jeżeli zostanę prezydentem swoje ordery stracą…”

Sławomir Mentzen.

Pomysł Trzaskowskiego i Sikorskiego, żeby odebrać Macierewiczowi Order Orła Białego, który otrzymał za działalność opozycyjną w PRL, jest kuriozalny. Zamiast eskalować jałowy spór między PiS a PO, przyszły prezydent mógłby odebrać ordery ludziom, głównie obcokrajowcom, którzy nigdy nie powinni ich dostać, którzy wielokrotnie atakowali i obrażali Polskę i Polaków.

Jeżeli zostanę Prezydentem, swoje ordery stracą:

Władysław Frasyniuk – za to, że obrażał polskich żołnierzy strzegących granicy polsko-białoruskiej, nazywając ich psami i śmieciami. 

Guy Verhofstadt – za to, że regularnie atakował Polskę z ław w Parlamencie Europejskim. W 2017 po Marszu Niepodległości powiedział: „Mieliśmy 60 tysięcy faszystów, neonazistów, białych suprematystów na ulicach Warszawy.”

Frans Timmermans – za to, że wielokrotnie atakował Polskę. Był twarzą szantażowania Polski unijnymi pieniędzmi i zasadą „pieniądze za praworządność”. 

Georgette Mosbacher – za to, że wspierała wysiłki zmierzające do bezprawnego przejęcia przez amerykańskie organizacje żydowskie mienia bezspadkowego polskich obywateli. Wasyl Zwarycz  – za negowanie i umniejszanie ukraińskiej odpowiedzialności za Rzeź Wołyńską oraz oskarżanie Polaków o działania prorosyjskie. 

Jan Tomasz Gross – za stwierdzenie, że „Polacy podczas wojny zabili więcej Żydów niż Niemców”.

Kompletnie nie rozumiem, dlaczego Polska toleruje odznaczanie ludzi nam otwarcie nieprzychylnych. Oni oczywiście mają prawo mówić co tylko chcą, mają prawo walczyć o interesy swoich państw, ale Polska w żaden sposób nie powinna ich za to nagradzać. Zacznijmy się wreszcie szanować!

Przede wszystkim polskie interesy!