Rząd przyjął wczoraj projekt ustawy zakładającej obowiązkowe utworzenie tzw. stref czystego transportu (STC) w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, jeśli zostaną przekroczone dopuszczalne normy emisji dwutlenku azotu.

Przekroczenie tego średniorocznego poziomu zanotowano do tej pory w 4 strefach, w których dokonywana jest ocena jakości powietrza, czyli w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu oraz Katowicach, czyli w tych miastach obowiązkowo powstaną strefy zakazu wjazdu samochodów spalinowych. Wielkość stref zostanie określona przez samorządy.

Jeśli chodzi o komunikację miejską, od 2026 roku miasta powyżej 100 tys. mieszkańców będą musiały kupować wyłącznie autobusy zeroemisyjne.

Wprowadzanie takich stref to uderzenie w podstawowe prawa Polaków – w prawa do swobody przemieszczania się. Ograniczające przepisy forsowane są w ramach tzw. kamieni milowych. To pomysł ideologiczny, którego konsekwencją będzie wykluczenie biedniejszej części społeczeństwa z możliwości poruszania się samochodem po określonych obszarach miast.

Propozycje te spowodują wymuszenie na znacznej części społeczeństwa porzucenia prywatnego transportu samochodowego. Uderzy to zwłaszcza w rodziny z dziećmi, które w dzisiejszych czasach dla sprawnego funkcjonowania muszą korzystać z własnego transportu. Uprzywilejowani zostaną za to ci, których stać na nowsze i droższe samochody. Konfederacja – zamiast ograniczania mobilności Polaków – postuluje podjęcie prac nad poprawą infrastruktury drogowej i lepszą organizacją przestrzeni publicznej w miastach.