Polski rząd po bezczelnych i kłamliwych atakach władz izraelskich na Polskę nie dość, że nawet nie wezwał ambasadora tego kraju do wyjaśnień i wydał oświadczenie, w którym brakowało tylko przeprosin za to, że żyjemy, to jeszcze okazuje się, że to władze Izraela… wezwały do tłumaczenia się polskiego ambasadora! Coś niebywałego. Plują nam w twarz, a rząd PiS udaje, że pada deszcz… Tak ma wyglądać obrona dobrego imienia Polski?! Wstyd.
Jako #Konfederacja wzywaliśmy rząd do stanowczej reakcji: przegłosowania zamrożonego przez władzę od wielu miesięcy obywatelskiego projektu #STOP447, który realnie broniłby Polskę przez bezpodstawnymi roszczeniami (ustawa przegłosowana w Sejmie jest niestety pełna niedoskonałości) oraz wezwania Ambasadora Izraela i postawienia sprawy jasno: albo Izrael wycofa się z tych kłamliwych słów i przeprosi za swoją bezczelność, albo zrywamy stosunki dyplomatyczne z tym państwem.
Robert Winnicki: “Domagaliśmy się stanowczej reakcji rządu wobec kłamstw Izraela. Wezwanie ambasadora i zakomunikowanie mu, że bezczelny antypolonizm nie będzie tolerowany – to minimum. Dziś to Izrael wezwał naszego ambasadora i kontynuuje pogróżki. Polska musi zacząć działać zdecydowanie.”