Powódź, klęska żywiołowa, ogromne straty, wielu Polaków w odruchu solidarności robi co może, aby pomóc potrzebującym… a w tym czasie Ukraina ustami prezydenta Zełeńskiego twierdzi, że Polacy za mało ją wspierają! Mało tego. Prezydent Ukrainy zarzucił również Polsce, że ta zajmuje się sprawą rzezi wołyńskiej z powodu polityki wewnętrznej i nie powinna do tej sprawy wracać. To jest absolutna bezczelność!
Zełenski miał kierować wobec Polski zarzuty o niewystarczające wsparcie w rozmowach akcesyjnych do Unii Europejskiej czy niewystarczające zdaniem prezydenta Ukrainy przekazywanie sprzętu. Zdaniem Zełenskiego Polska ma sprzęt, ale nie chce go przekazywać. Prezydent Ukrainy miał oczekiwać również od Warszawy decyzji o zestrzeliwaniu przez polską obronę przeciwlotniczą rosyjskich rakiet i dronów, gdy te znajdują się jeszcze w ukraińskiej przestrzeni powietrznej.
Krzysztof Bosak: Potwierdzają się niestety wszystkie nasze diagnozy, z którymi wychodziliśmy do opinii publicznej gdy nikt jeszcze ich nie chciał słuchać. Dobroć została wzięta za słabość. Polscy politycy swoją nawianą postawą rozzuchwalili Kijów, budując przekonanie że Polska robi to co musi, a nie to co może i chce. Powrót na ścieżkę asertywności i stworzenie jakiejś nowej równowagi regionalnej we wzajemnych stosunkach będzie bolesny i będzie wywoływać irytację innych aktorów na arenie międzynarodowej, którzy ułożyli już sobie scenariusze działania z Polską w roli bezpłatnego zakładu usługowego na rzecz „kolektywnego zachodu”. Tak mści się brak strategii i mylenie przywództwa z robieniem jednostronnych gestów.