Dzieci to poza obowiązkami wiele satysfakcji i masa drobnych radości

Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu

Trzy rzeczy bardzo ułatwiają ogarnięcie obowiązków przy dzieciach: stabilne małżeństwo, dobrze ukształtowany własny charakter oraz dobrze ukształtowany charakter małżonka. Jeśli dwie osoby są pracowite, obowiązkowe, mają właściwie ustawione priorytety i grają do jednej bramki to wszystkie trudności są do pokonania i jeszcze można przy okazji sporo pożartować.

Z mojej perspektywy jest tak, że oczywiście zajmowanie się małymi dziećmi powoduje pewien rodzaj zmęczenia, natomiast jest to zmęczenie znacznie lżejsze i bardziej satysfakcjonujące niż zmęczenie i stres wynikający z mojej pracy. Jest to nawet oczyszczająca odmiana i w wielu sytuacjach zmęczenie na poziomie fizycznym, ale radość na poziomie ducha.

Poza tym, o czym się rzadziej wspomina, dzieci to poza obowiązkami wiele wspólnych przyjemności, satysfakcji i masa drobnych radości, nieporównywalnych z żadną rozrywką.

Oczywiście żadne dwie sytuacje nie są identyczne i wiadomo że każdy ma swoje doświadczenia, które mogą być zupełnie inne. Samotne rodzicielstwo, mierzenie się z chorobami, niepełnosprawnością, poważnymi problemami materialnymi, uzależnieniami czy zajmowanie się dziećmi w sytuacji konfliktu z małżonkiem/partnerem z pewnością są sytuacjami o nieporównywalnym stopniu skomplikowania i trudności… Warto obserwować sąsiedztwo i ludzi wokół nas, być może ktoś potrzebuje wsparcia i drobny gest solidarności, uśmiech czy ręka wyciągniętą do pomocy przeważy szalę w dobrą stronę.