Konferencja prasowa Konfederacji z udziałem posłów Michała Wawera i Romana Fritza – Sejm, 9 stycznia 2024 r.
Michał Wawer:
– Sprawa Kamińskiego i Wąsika jest kolejną bitwą w wojnie trwającej od 9 lat. W prawnej wojnie domowej w czasie której obserwujemy jak jedna instytucja po drugiej Polska stopniowo rozpada się na dwa alternatywne, równoległe porządki prawne. Na dwa alternatywne, równoległe państwa, plemiona zwalczające się na wzajem, które z każdym kolejnym epizodem tej wojny w coraz mniejszym stopniu uznają wspólne instytucje, wspólne państwo polskie.
Trwa ta wojna między Platformą a PiS-em od 9 lat. I obserwowaliśmy od tych 9 lat jak stopniowo traci swoją legitymację demokratyczną Trybunał Konstytucyjny. Jak Sąd Najwyższy rozpadł się na tak naprawdę dwa alternatywne zwalczające się sądy najwyższe, odmawiające sobie wzajemnie statusu legalności, statusu sądu, prawa do rozpoznawania określonych spraw. Jak upadł autorytet Krajowej Rady Sądownictwa i pogrążył się w niekończących się sporach, w jakim składzie KRS-u może podejmować jakieś decyzje, a w jakim nie. Jak konsekwentnie upadł autorytet zawodu sędziowskiego. Mamy w tej chwili dwie grupy sędziów. Tych których status sędziego jest niekwestionowany, którzy zostali powołani wcześniej niż kilka lat temu, ale są w czambuł potępiani przez jedną część społeczeństwa. I tych sędziów, tych młodszych stażem, którym połowa społeczeństwa odmawia w ogóle statusu sędziego i prawa zasiadania w sądach.
Co za tym idzie możemy mieć zaraz falę podważania wyroków sądowych. I tutaj nowa koalicja rządząca postawiła pierwsze kroki w nieszczęsnej uchwale dotyczącą KRS-u, sądownictwa, która otworzyła drogę do tego, żeby tysiące wyroków podejmowanych w sądach rejonowych, okręgowych, odmawiać im mocy prawnej, podważać. (…)
Ta wojna zaczęła wychodzić z władzy sądowniczej i przechodzić na władzę ustawodawczą. Jeżeli dojdzie do tego, że dwóm posłom, w opinii połowy społeczeństwa, bezprawnie zostanie odmówiony udział w posiedzeniach Sejmu to może prowadzić do tego, że ta połowa społeczeństwa nie będzie po prostu uznawać ustaw podejmowanych przez ten Sejm. Może być sytuacja, że połowa społeczeństwa stwierdzi, że to nie jest Sejm, który ma konstytucyjne prawo uchwalania ustaw, bo części posłów odmawia się prawa udziału w posiedzeniach tego Sejmu. I zobaczymy jak władza ustawodawcza, wzorem władzy sądowniczej rozpada się na dwie alternatywne rzeczywistości, dwa alternatywne porządki prawne. (…)
Ten bieżący kryzys można zażegnać po prostu dobrą wolą jednej ze stron. Każde z obu tych walczących plemion ma możliwość cofnięcia się o krok i zażegnania tego bieżącego kryzysu.
Może marszałek Sejmu po prostu uznać wyrok Sądu Najwyższego uchylający jego decyzję i dopuścić panów Kamińskiego i Wąsika do udziału w posiedzeniu Sejmu. Jeżeli tak Sejm w tym składzie będzie podejmował ustawy to przynajmniej na razie nikt tych ustaw nie będzie kwestionował.
Z drugiej strony może krok wstecz zrobić klub PiS i nakłonić panów Kamińskiego i Wąsika, żeby dobrowolnie zrezygnowali z mandatów poselskich. Cofnęli się o krok. Podjęli odpowiedzialną decyzję w imię większego, wspólnego dobra. I pozwolili, żeby na ich miejsce weszli inni posłowie PiS-u. Żeby Sejm mógł dalej funkcjonować w sposób, którego legalność będzie niekwestionowana dla całego społeczeństwa, dla wszystkich posłów, dla wszystkich wyborców.
Niestety, na dzień dzisiejszy nie wydaje się, żeby którakolwiek z tych stron była zdolna do zrobienia takiego kroku.
I niezależnie czy taki krok zostanie podjęty czy nie, my potrzebujemy jako naród, jako państwo potrzebujemy trwałego rozwiązania tego kryzysu. Kryzysu zasadniczo w sądownictwie, w najważniejszych sądach i trybunałach. Drogą do tego rozwiązania nie jest to co robi w tej chwili rząd Donalda Tuska, czyli próba siłowego narzucenia swojej interpretacji, swojego rozwiązania. Jedyną metodą, żeby rzeczywiście ten kryzys w trwały sposób rozwiązać to jest doprowadzenie do sytuacji w którym będzie konsensus. W którym wszystkie siły polityczne obecne w Sejmie, w którym wszystkie strony tego sporu usiądą wspólnie i wypracują porozumienie, które będzie dla wszystkich stron akceptowalne.
Potrzebujemy nowego otwarcia w polskim sądownictwie. Opcji ZERO. Ustalenia, które instytucje, w jakiej formie są działające, obowiązujące. Które wyroki działają, którzy sędziowie mają prawo podejmowania wyroków. Jaki ma być skład poszczególnych instytucji. Potrzebujemy jednomyślnego przez wszystkie siły polityczne powołania nowych składów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa. Albo zgodnego przez wszystkie siły zatwierdzenia jakiegoś istniejącego już składu. Potrzebujemy resetu konstytucyjnego. (…)