Z Wysokiej Izby zrobiła poprawczak. Nie poprzemy tej kandydatury

Poseł Grzegorz Braun w imieniu Konfederacji o kandydaturze Elżbiety Witek na marszałka Sejmu.

– Szczęść Boże, Wysoka Izbo. No nie może być tak, że taktownie przemilczymy tutaj tak nietaktownie zgłoszoną kandydaturę Elżbiety Witek na marszałka tego Sejmu. Ponieważ to jest kandydatura sztandarowa, która uosabia standard pogardy, lekceważenia prawa za rządów Zjednoczonej łże-Prawicy. I wysunięcie tej kandydatury jest manifestacją braku woli koncyliacji, dialogu, zmiany, prawdziwie dobrej zmiany na polskiej scenie politycznej. Wysunięcie tej kandydatury, w praktyce przestępczej, tak bliskiej przecież obozowi Zjednoczonej łże-Prawicy, to się nazywa: iść w zaparte. Zjednoczona Prawica idzie w zaparte wysuwając Elżbietę Witek do urzędu marszałka – drugiej osoby w państwie.

– Przypomnijmy, że Elżbieta Witek zaznaczyła się w historii polskiego parlamentaryzmu lekceważąc następstwo poselskie. Pan poseł Kawęcki nigdy nie został zaprzysiężony, nigdy nie miał okazji złożyć ślubowania, chociaż jego mandat został opróżniony po przedwczesnym zgonie poprzednika. Było to jeszcze w końcu VIII kadencji. Ale to był prognostyk lekceważenia dla tego co będzie się tutaj działo.
A później matactwa. Matactwa w głosowaniach. Słynne “Musimy anulować, bo przegrywamy”. I to nie jeden raz.
Pomiatanie Wysoką Izbą. Nie zdziwiliście się państwo siedząc w tych fotelach, że będziecie mieli do czynienia z przenoszeniem standardów szkoły podstawowej do Wysokiej Izby, ale zdziwiliście się, że to będzie poprawczak.

– Nigdy więcej! Dość! Skończmy z tą groteską jaką było przewodzenie pracą Wysokiej Izby przez osoby tak dalece odbiegające od wyobrażeń polskiego państwowca. Mobbing, przemoc urzędowa i rytualna w Wysokiej Izbie wobec osób, które odważyły się nie respektować, prawem kaduka narzucanych przez panią marszałek, standardów i załganych, doraźnie improwizowanych przepisów. Sprowadzanie powszechnego niebezpieczeństwa na naród polski poprzez udział w podżeganiu do wojny. Dłuższa debata należy się tym przypadkom z ostatnich czterech lat. Ale dziś powiem tylko, Wysoka Izbo, Szanowny Panie Marszałku, Klub Konfederacji z całą pewnością nie poprze tej kandydatury.