Rząd straszy Polaków czwartą falą i lockdownem!

Rzecznik rządu, Piotr Müller zabrał głos w Radiowej Trójce odnośnie obecnej sytuacji epidemicznej w Polsce. Polityk jest zaniepokojony lekceważącą postawą obywateli w kwestii szczepień: Jeżeli chodzi o przymus szczepień, my chcemy pokazywać zalety związane z zaszczepieniem się. Alternatywa jest prosta i chciałbym, żeby ona też wybrzmiała. Jeżeli odpowiednia liczba osób w kraju się nie zaszczepi, co doprowadzi w praktyce do czwartej fali koronawirusa, to faktycznie w Polsce możliwe jest przywrócenie daleko idących obostrzeń w poszczególnych sferach życia społecznego i gospodarczego. Na te słowa zareagowali politycy Konfederacji, dla których straszenie czwartą falą wirusa, to przygotowywanie sobie gruntu pod kolejny lockdown.

Poseł Artur Dziambor powiedział: Apelujemy do pana rzecznika rządu, do rządu, do pana premiera, aby nie straszyli Polaków, aby nie straszyli rodziców, którzy cieszą się z tego, że już 1 września ich dzieci mają szansę wrócić do normlanej szkoły. Aby nie straszyli przedstawicieli branży gastronomicznej, turystycznej, fitness, którzy teraz dopiero łapią jakiś minimalny oddech dzięki temu, że w sezonie mogli się otworzyć i mogą nadrobić to co stracili przez ten czas trwania lockdownu. (…) Rząd PiS w tym momencie robi wszystko, żeby Polaków przerazić nadchodzącą czwartą falą. My się z tym nie zgadzamy.

Krystian Kamiński: Oglądamy proces szczepienia i możemy wyszczególnić trzy etapy. Pierwszy to był proces bagatelizowania, mówienia, że wszyscy Polacy chcą się wyszczepić, w związku z tym nie ma żadnych obaw, że coś może pójść nie tak. Drugi etap już był etapem zalania propagandą. Bilbordy, sportowcy, celebryci, którzy mówili, że już jesteśmy na ostatniej prostej. To nie była próba przekonania, tylko próba zalania propagandą. Doszliśmy do ostatniego etapu, czyli straszenia. W poniedziałek minister Niedzielski na Twitterze napisał – Stabilizacja zakażeń odchodzi w przeszłość. W porównaniu do poprzedniego tygodnia mamy już 13% wzrost średniej liczby zakażeń. W kolejnych tygodniach będziemy obserwować dalsze wzrosty, o czym świadczy zmiana wskaźnika reprodukcji wirusa (R), który osiągnął znowu wartość 1. – Nie chcemy, żeby doszło do czwartek fali tylko dlatego, że minister na Twitterze czy inni członkowie rządu straszą. – dodał poseł.

Według posła Dobromira Sośnierza w temacie lockdownu PiS może liczyć na ideowych sojuszników z lewicy, którzy wspierają propagandę strachu przed czwartą falą wirusa. Przykładem ma być wtorkowe posiedzenie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, na której posłowie Kotula i Rutka (Lewica) mówili, że czwarta fala jest rzeczą pewną. – Jak widać lewica również jest podłączona do tej samej szklanej kuli, do której ma dostęp minister Niedzielski i chyba powiela jego wiarę w szczepienia. Jeżeli ponad 40% się zaszczepiło, to prognozowanie wzrostu zakażeń jest oznaką niewiary w skuteczność szczepionek.

CAŁOŚĆ KONFERENCJI