Poseł Krzysztof Szymański w Sejmie, 16 października 2024 r.
– Zastanawiam się, co pan prezydent Trzaskowski miał na myśli, mówiąc o tym, że nie zgadza się na to, żeby święto niepodległości zostało “zawłaszczone przez narodowców”, w związku z czym prowadzi różne działania, które nie dopuszczą do tego rzekomego zawłaszczenia. Co pan prezydent Trzaskowski miał tutaj na myśli?
Pamiętam, że przez lata organizowaliśmy ten marsz na 11 listopada. Wydarzenie, którego nikt nie chciał zorganizować, którego nikt się nie podejmował. Środowiska narodowe zaczęły organizować marsz i stała się to jedna z największych manifestacji w historii Polski.
Pamiętam, jak w 2020 r. był COVID i nagle okazało się, że pod pretekstem tego COVID-u nie można już organizować żadnych manifestacji i prawa wolności obywatelskie nie obowiązują. Wtedy marsz się nie odbył, taki chodzony, ale był taki jechany samochodami.
W 2021 r. nagle się okazało, że jest to pretekst do tego, żeby nie uznać tego wydarzenia, tego marszu za wydarzenie cykliczne, ponieważ w zeszłym roku nie przeszedł, a przejechał. Cóż za absurd.
I teraz, w 2024 r., znowu powtarzamy tę całą historię. Wydarzenie znowu nie jest cykliczne, bo znowu prezydent Trzaskowski nie chce tego uznać. Robimy, co się da. Stosujemy czasami różne kreatywne rozwiązania, takie jak zgłaszanie wielokrotne. Ale dlaczego? Tylko i wyłącznie dlatego, że prezydentowi Trzaskowskiemu marsz patriotów po prostu przeszkadza.
A ja powiem tak: Marsz Niepodległości i tak przejdzie.
Poseł @KSzymanskiKonf: Zastanawiam się, co pan prezydent Trzaskowski miał na myśli, mówiąc o tym, że nie zgadza się na to, żeby święto Niepodległości zostało: „zawłaszczone przez narodowców”, i w związku z tym prowadzi takie różne działania, które nie dopuszczą do tego rzekomego… pic.twitter.com/gv6BeGU1NM
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) October 16, 2024