W poniedziałek odbędzie się Rada Bezpieczeństwa Narodowego w Belwederze. Koło Poselskie Konfederacja będzie reprezentował jego przewodniczący, poseł Jakub Kulesza. Polityk zorganizował przed Belwederem konferencję prasową, na której przedstawił stanowisko swojego ugrupowania w sprawie jednego z głównych tematów posiedzenia Rady, czyli omówienia szczytu NATO w Madrycie. – NATO zdecydowało się zwiększyć zdolności do obrony, ale przede wszystkim krajów Europy Zachodniej. Polska ma dalej pełnić rolę zderzacza. – mówił jeden z liderów Konfederacji.
Dzisiaj będziemy brali udział w tym posiedzeniu, by uzyskać informacje, które nie znalazły się w mediach, czyli informacje z rozmów kuluarowych. – powiedział Kulesza.
Szczyt Był festiwalem biurokracji i pozorowanych działań. – stwierdził Kulesza, opierając się w pierwszej kolejności na decyzji o rozmieszczeniu wielonarodowościowych brygad NATO wiele tysięcy kilometrów od Polski. Chodzi o rozstawienie sił NATO na wschodniej flance, które w rzeczywistości będą rozproszeniem żołnierzy po różnych państwach daleko od wschodnich granic Paktu. Konfederacja poddaje pod wątpliwość, czy będą to siły zdolne do natychmiastowego reagowania, za przykład podając wojnę na Ukrainę. – Choć NATO miało informacje o zbliżającej się wojnie pół roku wcześniej, to już dziś wiemy, że wsparcie przygotowania wojny płynęło ze strony USA i Wielkiej Brytanii, a wiele krajów NATO-wskich czekało do ostatniej chwili, nawet po rozpoczęciu wojny. – powiedział polityk.
Poseł zaznaczył, że są także pozytywne wnioski wypływające ze szczytu, np. zgoda Turcji na przyjęcie do NATO Szwecji i Finlandii, chociaż okupiony zgodą Stanów Zjednoczonych na wsparcie Turcji w walkach z Kurdami. Kurdowie jeszcze niedawno byli sprzymierzeńcami USA w wojnie z Państwem Islamskim, co według Kuleszy pokazuje jak kruche bywają międzynarodowe sojusze.
Przewodniczący Koła Konfederacji krytycznie odniósł się do decyzji na temat umieszczenia w Polsce dowództwa V Korpusu Armii USA – Politycy PiS zapominają dodać, że nie jest to wielka baza wojskowa, ale przede wszystkimi administracja, jej pracownicy, którzy będą mogli być ewakuowani jednym dużym samolotem.
NATO zdecydowało się zwiększyć zdolności do obrony, ale przede wszystkim krajów Europy Zachodniej. Polska ma dalej pełnić rolę zderzacza, który ma zastopować wojska rosyjskie, wykrawić się i dać więcej czasu. – stwierdził Jakub Kulesza, dodając, że w tym momencie Polska powinna skupić się na budowanie własnego potencjału militarnego. – Powinniśmy większy akcent przykładać do przygotowania swoich sił zbrojnych. (…) Powinniśmy przygotowywać się na wojnę, która będzie. Tylko własna, silna armia. Możemy liczyć na sojuszników, ale musimy mieć na względzie, że zaważą sprawy polityczne.