Marek Tucholski rozprawia się z dyrdymałami Jakuba Wiecha

Marek Tucholski skomentował tłita Jakuba Wiecha, w którym red. nacz. portalu Energetyka24.com stwierdził, że docelowym miksem elektroenergetycznym dla Polski, Europy i świata jest: OZE + atom + magazyny energii. Im szybciej na to przejdziemy, tym lepiej.

Komentarz Marka Tucholskiego:
Sprawdźmy zatem na przykładzie jak wyglądają koszty takiego miksu dla społeczeństwa już nawet bez wchodzenia w kwestie niezależności energetycznej itp.

Wielka Brytania generuje obecnie 51% procent energii z OZE, 14% z atomu, a resztę głównie z gazu. Do tego dochodzą magazyny bateryjne, które osiągnęły już moc około 6 GW. Londyn planuje dalsze zwiększenie pojemności magazynów do ponad 20 GW do 2030 roku. To jeden z szybciej rozwijających się miksów energetycznych w Europie oparty właśnie na atomie, OZE i magazynach energii. Jest to więc modelowy przykład wizji pana Wiecha.

Obecnie koszty prądu w Polsce dla gospodarstw domowych wynoszą 0,90 zl/kWh. W Wielkiej Brytanii to 1,36 zł/kWh. Dla firm w Polsce cena wynosi 1,19 zl/kWh, a w Wielkiej Brytanii 1,22 zł/kWh.

Co warto dodać, VAT na prąd w Wielkiej Brytanii jest niższy niż w Polsce, bo wynosi 5% dla gospodarstw domowych i 20% dla firm. W Polsce to 23%. Ceny energii zarówno w Polsce jak i w Wielkiej Brytanii są regulowane.

Realne koszty energii w poszczególnych krajach Unii Europejskiej są trudne do oszacowana ze względu na liczne mechanizmy, dopłaty, ukryte koszty, przerzucanie kosztów na budżet, firmy, konsumentów itd. itp. Niemniej to co widzimy na rachunkach jest na pewno bliższe prawdy niż to co widzimy na rynku SPOT, który pokazuje jedynie stosunek podaży i popytu na energię.

Warto zaznaczyć, że Wielka Brytania wyłączyła już wszystkie elektrownie węglowe i ponosi znacznie niższe koszty opłat za emisję CO2 niż Polska, a mimo to Brytyjczycy mają jedne z najwyższych cen energii za prąd na świecie. Do tego mają typowe dla takiego miksu energetycznego problemy ze stabilnością sieci, w tym stosują dopłaty za ograniczenie poboru prądu w szczytowych okresach zużycia.

Nic nie wskazuje na to żeby ceny energii w Wielkiej Brytanii miały się obniżyć. Przeciwnie, duże i kosztowne inwestycje w OZE, sieci i atom będą musiały być skądś pokryte, więc jeszcze bardziej podbiją rachunki za prąd.