Konfederacja postuluje likwidację 13 i 14 emerytury. W zamian chce obniżać podatki dla pracujących

„Postulujemy likwidację 13 i 14 i przekazanie zaoszczędzonych środków na obniżenie opodatkowania pracy”. Taki postulat wygłosili dzisiaj w sejmie politycy Konfederacji, którzy uważają, że trzynastki i czternastki stanowią dodatkowe obciążenie budżetu państwa i napędzają inflację. Konfederaci zaznaczają, że w zamian nie zamierzają zabierać, podnosząc chociażby kwotę wolną od podatku. „Nasze postulaty są całkowitym przeciwieństwem polityki gospodarczej, którą od lat prowadzi PiS”.

W zamian za likwidację trzynastek i czternastek konfederaci proponują likwidację podatku Belki (od zysków kapitałowych), kwotę wolną jako 12-krotność płacy minimalnej, reedukację opodatkowania paliwa, węgla i prądu (pakiet ustaw Konfederacji: „Tanie Paliwo”, „Tani Węgiel”, „Prąd bez VAT”) oraz likwidację 15 podatków m.in.: podatków cukrowego, od czynności cywilnoprawnych, od środków transportu i opłat mocowej, reprograficznej i przejściowej.

„Zdaniem minister Maląg 13 i 14 emerytura będą kosztowały w 2022 roku ok. 25 miliardów złotych. Są to pieniądze, które z jednej strony zostaną wyciągnięte z państwa kieszeni, a drugiej strony przyczynią się do wzrostu inflacji, która uderzy w kieszeń emerytów.” – powiedział Jakub Kulesza. „Nasze postulaty są całkowitym przeciwieństwem polityki gospodarczej, którą od lat prowadzi PiS”.

„Nie chcemy nikomu zabrać. Wszystkim Polakom chcemy zostawić ich pieniądze i pozwolić samemu się nimi rządzić. 13 i 14 emerytura to jest maksymalnie 2,5 tysiąca złotych dochodu dla polskiego emeryta. W tym samym czasie inflacja wywołana przez ten rząd wyciąga z kont emerytów 15 proc. ich dochodów, czyli to tak jakby 4,5 tysiąca złotych emerytom zostało zabrane.” – stwierdził mec. Michał Wawer, skarbnik Konfederacji.

„Metoda PiS jest taka, że w formie inflacji zabierają Polakom pieniądze, a potem robią wielkie show, że niewielka część tych pieniędzy jest Polakom zwracana. Oni oczekują, że emeryci będą ich całować po rękach.” – dodał Wawer.

Konfederacja od początku funkcjonowania na scenie politycznej określa się jako ugrupowanie wolnościowe pod względem gospodarczym. W poprzednich latach jej politycy postulowali radykalne obniżki podatków, prezentując przy tym wspomniane postulaty kwoty wolnej od podatku jako 12-krotności płacy minimalne czy likwidacji 15 zbędnych ich zdaniem podatków. W zeszłym tygodniu politycy domagali się w sejmie zniesienia podatku od zysków kapitałowych, tzw. podatku Belki.

Konfederaci zaznaczają, że są jedyną partią, która głosi anty-socjalne hasła, w przeciwieństwie do reszty ugrupowań ścigających się na pomysły redystrybucji środków publicznych. Politycy w ten sposób skomentowali reakcję Donalda Tuska na sugestię posła Koalicji Obywatelskiej, Tomasza Lenza, by zastanowić się nad likwidacją czternastej emerytury. Lider KO bardzo stanowczo potępił tę wypowiedź, zapowiadając, że jeśli wygra wybory, utrzyma 13 i 14 emeryturę oraz 500 plus. „Każdy idiotyczny pomysł gospodarczy PiS spotyka się z natychmiastową ripostą Donalda Tuska, który to przelicytowuje i proponuje jeszcze głupsze pomysły.” – mówią konfederaci.