Główny Urząd Statystyczny poinformował w piątek rano o nowym odczycie inflacji. Tym razem wyniosła ona 17,2 proc. we wrześniu, co jest kolejnym rekordem od wielu lat w Polsce. Komentują to politycy Konfederacji, przypominając, że za inflację nie odpowiada tylko Putin, jak mówi rząd, ale w dużej mierze polityka gospodarcza PiS.
„W takiej samej mierze jest to wina Putina, Unii Europejskiej, a także w dużej mierze wina ekonomicznych analfabetów z PiS, którzy z inflacją walczą zupełnie odwrotnie niż powinno się walczyć.” – stwierdził Marcin Sypniewski, sekretarz Konfederacji.
Konfederacja wskazuje, że przyczyną inflacji jest zła polityka ekonomiczna rządu, a w szczególności dodruk pieniądza, rozdawnictwo socjalne, podwyżki podatków i akceptacja unijnej polityki klimatycznej. „Zgodnie z logiką powinno podejmować się zupełnie odwrotne decyzje. PiS tego nie rozumie, reszta opozycji też nie. Tylko Konfederacja protestuje przeciwko pogarszaniu tej sytuacji.”
Sypniewski przypomniał propozycje Donalda Tuska na temat czterodniowego tygodnia pracy, podwyżek dla budżetówki czy rozdaniu dodatku węglowego w wysokości 3 tysięcy złotych wszystkim obywatelom (pomysł Platformy i Lewicy).
Wolnorynkowe propozycje Konfederacji.
Dyrektor biura prasowego, Tomasz Grabarczyk, przedstawił propozycje jego partii na walkę inflacją. Są wśród nich: likwidacja podatku Belki, dobrowolny ZUS, zniesienie 13 i 14 emerytury, kwota wolna od podatku jako 12-krotność płacy minimalnej, obniżki podatków, zwłaszcza na węgiel, prąd i paliwo oraz zatrzymanie dodruku pieniądza.