Kolejne “dobrodziejstwo” związane OZE, czyli ładowarki „smart”

Marek Tucholski

W Wielkiej Brytanii od 2022 roku wszystkie nowe ładowarki muszą być „smart”, czyli połączone z systemem zarządzania popytem. W praktyce oznacza to, że mogą automatycznie opóźniać lub całkowicie wstrzymywać ładowanie, jeśli sieć energetyczna jest przeciążona albo brakuje “taniej” energii w danym momencie. Domyślne ustawienia przewidują ładowanie poza godzinami szczytu, ale użytkownik nie zawsze ma nad tym pełną kontrolę.

Użytkownik może ręcznie zmienić ustawienia i wymusić ładowanie od razu i wtedy auto naładuje się normalnie. Ale jeśli ktoś zostawi wszystko na ustawieniach fabrycznych, to ładowarka może wstrzymać ładowanie zgodnie z sygnałem z sieci. W pewnych przypadkach rano może okazać się, że bateria nie została naładowana.

To skutek zdalnego sterowania popytem, które ma chronić sieć i ułatwiać integrację niestabilnych źródeł OZE.

Użytkownik musi pilnować ustawień i liczyć się z tym, że sieć może w nocy ograniczyć ładowanie. Tak zdaniem klimatystów wygląda postęp.