Do końca roku w całej Polsce zamkniętych zostanie kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych, w tym głównie położniczo-ginekologicznych, a kobiety mają rodzić na… SOR-ach. Ktoś wie gdzie się podziały “błyskawice” i protesty na ulicach? Gdzie są wszystkie lewicowe i rzekomo pro-kobiece organizacje?
Im nigdy nie chodziło o dobro kobiet.
Gdzie są teraz rzekomo pro-kobiece lewicowe organizacje?
