Agencja Bloomberg zauważyła, że Polska w prowadzonej przez PiS polityce ekonomicznej pozostaje całkowicie odosobniona, a polski dług radzi sobie ostatnio najgorzej na świecie. “Polska w bolesny sposób przekonuje się, co się dzieje, gdy inwestorzy zaczną się bać, że polityczni decydenci na dobre odwrócili się plecami do walki z inflacją, by dorzucać paliwa do ekonomicznego pieca przed zbliżającymi się wyborami” – pisze Bloomberg. Politycy Konfederacji komentują ten fakt, zrzucając odpowiedzialność na złe działania obecnego rządu. “Tego nie da się przypiąć Putinowi” – mówią konfederaci
Załamanie na rynku polskich obligacji w piątek jeszcze się pogłębiło. Rentowności polskich 10-latek szturmują właśnie granicę 9 proc. A im są one wyższe, tym gorzej dla dłużnika (polskich podatników). Dlaczego? Bo większy jest koszt spłaty tego długu.
Jednoznaczną ocenę tych informacji przedstawił skarbnik Konfederacji, mec. Michał Wawer. “Z każdym kolejnym tygodniem, z każdym kolejnym miesiącem, musimy jako Polacy płacić coraz więcej za pieniądze pożyczane od międzynarodowych bankierów. Tego nie da się przypiąć Putinowi. To nie jest kwestia wojny na Ukrainie, która oczywiście miała swój wpływ na inflację, ale jeśli międzynarodowa prasa finansowa pisze, że Polski dług radzi sobie najgorzej na świecie, to to nie jest kwestia putinflacji, tylko tego, że Kaczyński i Morawiecki wydrukowali setki miliardów złotych długu pandemicznego, zrujnowali przejrzystość polskich finansów. To jest kwestia tego, że drukując pieniądze, chcą sobie kupić poparcie Polaków.”
“Polska potrzebuje zdrowej, racjonalnej gospodarki finansowej. Potrzebuje powrotu normalności w finansach publicznych, dyscypliny finansowej i panowania nad wydatkami. To jest coś, czego nie zrobi ani PiS, ani Platforma.” – dodał Wawer, który zauważa, że wszystkie ugrupowania tzw. opozycji mają do zaproponowania ten sam kierunek polityki finansowej, oparty na rozdawnictwie, zadłużaniu i podwyższaniu podatków. “Tylko Konfederacja jest w stanie zatrzymać to szaleństwo.”
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie od początku 2022 roku straciła 38 proc. swojej wartości, co jest najgorszym wynikiem ze wszystkich rynków śledzonych przez agencję. Z kolei złoty od początku 2022 roku osłabił się o 4 proc. w stosunku do euro i 17 proc. do dolara. Wszystko to w sytuacji, gdy polskie zadłużenie rośnie, inflacja przekracza 17 proc., a ujemne realne stopy procentowe (stopy procentowe minus inflacja) są już dwucyfrowe.
“Konsekwencje działań tego rządu będziemy ponosić my i przyszłe pokolenia. Przez dziesięciolecia będziemy spłacać długi zaciągnięte przez ten rząd i naprawiać gospodarkę.” – uważa Jakub Kulesza. Poseł Konfederacji stwierdził, że Mateusz Morawiecki doskonale wie co robi i z premedytacją niszczy gospodarkę. “To co jest kulą u nogi polskiej gospodarki, to są wydatki publiczne, które rosną po to, by zaspokajać potrzeby wyborców i kupić ich głosy.”