Donald Tusk jest mistrzem w tematach zastępczych

Michał Wawer w programie Kawa na ławę.

Ja od razu powiem, że jestem konserwatystą i gardzę piciem alkoholu z jakiegokolwiek opakowania innego niż szklane, tak jak nasi przodkowie przez setki lat. Natomiast nazwijmy…
Red: Myślałem, że jako konserwatysta powie pan, że gardzi alkoholem w ogóle.

– Nazwijmy rzeczy po imieniu. Cała ta sprawa z alkotubkami to jest po prostu temat zastępczy. Taki temat zastępczy, w którym Donald Tusk celuje. On w czasie swoich poprzednich rządów walczył i z kibolami, i z dopalaczami. Teraz walczy z alkotubkami albo z alkoholem w ogóle.

I to nie jest przypadek, że ta sprawa wybuchła akurat w momencie, kiedy przez Sejm przechodziła specustawa powodziowa, która wyszła w formie dziurawej z tego Sejmu. Że to się działo wszystko w czasie, kiedy w trakcie głosowań, m.in. głosami Trzeciej Drogi, obiecującej wcześniej dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, została odrzucona poprawka Konfederacji zwalniająca z ZUS-u przedsiębiorców na terenach powodziowych na okres odbudowy. To wszystko jest po prostu elementem takiego teatru robionego przez Donalda Tuska i tak samo elementem tego teatru jest styl tego, w jaki sposób to się odbyło na tym posiedzeniu Rady Ministrów!

Sytuacja – w której premier przed kamerami mówi: “Czesław – do ministra konstytucyjnego – idź załatw!” – to to jest po prostu teatrzyk wzięty rodem ze wschodnich satrapii. To się nie w ten sposób załatwia, pan doskonale o tym wie.

Robienie takich rzeczy na pokaz przed kamerami, oddelegowywanie ministra z posiedzenia Rady Ministrów, żeby się “zajął jakimś tematem i on jedzie i się zajmuje”, pomimo tego, że tak naprawdę potem się okazuje, że i tak będą potrzebne przepisy, żeby móc to wszystko zalegalizować i temu przeciwdziałać. To jest po prostu teatr i temat zastępczy zarazem.

– Warto podbić, żeby nikomu nie uciekło, że padło tutaj, że rząd nie rozwiąże problemu “małpek”, bo Unia zakazuje! I nic nie da się zrobić, więc rząd tutaj wychodzi i mówi: nie ma wyboru, jedyne, co można zrobić to to, o czym pani poseł powiedziała, czyli podnieść akcyzę. To co prawda nie rozwiąże problemu “małpek” ani problemu alkoholizmu, za to wygeneruje dodatkowe miliardy dochodów budżetowych.

To ludzie zaczną te “małpki” sobie produkować u siebie w domu na bimbrownicy, ale rząd liczy na to, że wygeneruje to dodatkowe dochody budżetowe. I jest bardzo znaczące, że pani Leszczyna jako minister zdrowia, minister zdrowia w rządzie, który obiecał zniesienie limitów leczenia w NFZ-cie, to pani Leszczyna konsekwentnie od momentu objęcia urzędu zajmuje się właśnie głównie w sferze publicznej walką z alkoholem! Zamiast naprawianiem systemu ochrony zdrowia.

Bartosz Arłukowicz: Przedstawiliśmy przed chwilą KPO w onkologii, orientuje się pan w ogóle w temacie onkologii? Wie pan, co to w ogóle jest? Kilka dni temu była konferencja na 5 miliardów złotych dla szpitali na przebudowę, dofinansowanie i unowocześnienie onkologii.

W tym samym czasie, panie pośle, ogłaszacie propozycję limitów na porodówki, która na przykład w moim okręgu świętokrzyskim sprawiłaby, że w całej południowej połowie województwa zostałyby zamknięte porodówki. Proszę słuchać komunikatów własnego rządu i się zająć właśnie tymi społecznymi sprawami.