Dołożymy do ETS do 2030 roku blisko 100 mld zł! Dość drenowania Polaków!

Bartłomiej Pejo, poseł na Sejm, członek Rady Liderów Konfederacji

Już dziś ten system drenowania kieszeni kosztuje nas około 1,5% PKB w rachunkach za prąd, w cenach produktów, w kosztach usług, w inflacji.

Ceny energii mogłyby być nawet o 50% niższe, gdyby nie wariacka, ideologiczna polityka klimatyczna UE i handel „prawem do oddychania”.

ETS to nie „ochrona klimatu” to podatek ukryty w cenach, które płacą rodziny i firmy.
Powiedzmy to jasno: To jest przerzucanie kosztów na obywateli, niszczenie konkurencyjności polskiej gospodarki i podcinanie skrzydeł przemysłowi.

Nie ma naszej zgody na to, żeby Polacy byli bankomatem dla eurokratów i spekulantów od uprawnień do CO2.
Czas skończyć z tym wariactwem!