Tomasz Grabarczyk
Powiedzieć, że oni nie mają wstydu, to nie powiedzieć nic. Izrael przekroczył wszelkie granice obrzydliwości. To zbrodnicze i terrorystyczne państwo już dawno wymknęło się wszelkim normon cywilizacyjnym. Najpierw zaatakowali Iran, teraz wylewają żale na cały świat, że sami są atakowani. Zapominając oczywiście co cały czas wyprawiają w strefie Gazy.
Nie stoję w tej wojnie po niczyjej stronie i chcę, żeby Polska rownież nie wybierała strony. Nie przyjmuję argumentu, że Iran 80 lat temu pomógł Polakom uciekającym z ZSRR. To był inny kraj. Dzisiaj jest on opanowany przez muzułmańskich fundamentalistów.
Jedyną stronę jaką trzymam i jaką powinien trzymać każdy przyzwoity człowiek, to strona niewinnych ofiar. Tych dzieci, którym zrzucane są bomby na głowy. Nie ma dla mnie znaczenia, czy giną niewinny Irańczycy, Palestyńczycy czy Izraelczycy. Śmierć niewinnych zawsze jest tragedią, a ludzie, którzy przykładają do niej rękę są zbrodniarzami.
Muszę jednak zaznaczyć, że brzydzi mnie to, co robi Izrael. Brzydzi mnie to państwo. Brzydzi mnie ich okrucieństwo, rasizm i zakłamanie. Brzydzi mnie ich poczucie wyższości, to, że chociaż doskonale wiedzą czym jest cierpienie, teraz przysparzają cierpienia innym. Udają niewinne ofiary, chociaż sami wszczynają konflikty. A najgorsze, że tego nie robi tylko ich rząd. To są cechy całego, rasistowskiego narodu. Ideologia wbita do głów od najmłodszych lat.
Gdyby na tym świecie istniała elementarna sprawiedliwość, Izrael już dawno zostałby wyrzony na margines społeczności międzynarodowej. Ale nie zostanie. Zniszczy doszczętnie Gazę, wymorduje jej mieszkańców, robiąc to w najbardziej okrutny sposób.
Na końcu zarówno w przypadku Gazy, jak w przypadku Iranu, to Żydzi będą największymi ofiarami. Bo oni zawsze są ofiarami. A jak się nie zgadzasz to jesteś antysemitą.
To spotkało mnie dziś w kosciele. Ksiądz na mszy powiedział, żebyśmy pomodlili się za ofiary w Izraelu. Nie w Izraelu i Iranie. Najwidoczniej tylko po jednej stronie są ofiary. Smutne.