Konfederacja komentuje sprawę reparacji: Należy to oceniać jako wstęp do kampanii wyborczej - Konfederacja

Konfederacja komentuje sprawę reparacji: Należy to oceniać jako wstęp do kampanii wyborczej

Podczas konferencji na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowany został raport o stratach wojennych poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Z ust prezesa Jarosława Kaczyńskiego usłyszeliśmy kwotę ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych, które Niemcy powinny zapłacić Polsce w ramach reparacji wojennych. Sprawę skomentowali politycy Konfederacji, stanowczo krytykując działania rządu, który w ich ocenie wykorzystuje ten temat do celów politycznych. 

“Ten raport zapowiadany był już od siedmiu lat. Co roku w okresie wakacyjnym narracja PiS-u ten temat podgrzewała.” – stwierdził poseł Krzysztof Tuduj. “Nie podano informacji, w jaki sposób będziemy dochodzić tej kwoty. W zasadzie mieliśmy dzisiaj uroczyste deklaracje i nic więcej. Czy liczymy na to, że po wypowiedziach prezesa Kaczyńskiego Niemcy się ugną?”

“Nie mamy przede wszystkim wsparcia opinii narodowej w tej sprawie. (…) Raczej należy to oceniać jako wstęp do kampanii wyborczej i próba konsolidacji elektoratu patriotycznego.” – dodał Tuduj.

Mecenas Jacek Wilk stwierdził, że jeśli Polska w ogóle chciałaby myśleć o otrzymaniu jakiś rekompensat od Niemiec, powinna spełnić trzy warunki: rację moralną, rację prawną i wsparcie opinii międzynarodowej. Prawda historyczna i racja moralna według polityka Konfederacji oczywiście jest po stronie Polski, gorzej z racją prawną, chociaż w jego ocenie i z tym można sobie poradzić. Czego natomiast Polska nie posiada i nikt z tym nic przez lata nie zrobił, to wsparcie opinii międzynarodowej i innych państw. “Akurat w tym momencie, kiedy PiS doprowadził Polskę do odosobnienia, do izolacji i właściwie tego, że dookoła mamy samych wrogów, opierając się jedynie na egzotycznym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, środki do tego, aby tego typu roszczenia wyegzekwować są bardzo niskie.”

Brak wcześniejszych działań dyplomatycznych i skutecznej polityki historycznej.

Dyrektor biura prasowego Konfederacji, Tomasz Grabarczyk stwierdził, że dzisiejszy raport powinien być zwieńczeniem siedmioletniej pracy rządu w sprawie reparacji, zwłaszcza na arenie dyplomatycznej, ale jest jedynie ogłoszeniem kwoty, z której nic nie wynika. “Ostatni oficjalny dokument w sprawie reparacji został przez PRL wystosowany pod koniec lat ‘80. Od tego momentu nie poszło nic oficjalnymi kanałami dyplomatycznymi do strony niemieckiej i do opinii międzynarodowej, o czym świadczy fiasko tej sprawy w latach ‘90.”

“Opinia międzynarodowa i świat zachodni nie mają bladego pojęcia na temat tego co działo się w Polsce w latach 1939-1945 i jak wyglądała okupacja niemiecka. Wystarczy posłuchać w Internecie studentów amerykańskich uczelni, którzy twierdzą, że wojna zaczęła się w grudniu 1941 roku atakiem na Pearl Harbour. Na zachodzie cały czas mylone jest powstanie warszawskie z powstaniem w getcie warszawskim.”

Konfederacja twierdzi, że polska polityka historyczna nie istnieje, chociaż powinna skupić się na promowaniu prawdy historycznej, zwłaszcza okresu II wojny światowej, poprzez tłumaczenie publikacji naukowych na wiele języków, tworzeniu filmów i seriali na temat polskiej historii w zachodnich wytwórniach. “To powinien być istotny element domagania się reparacji, by cały świat dowiedział się, że Polska ma moralną rację. (…) Nawet nie wiemy, czy ten raport zostanie przetłumaczony na język niemiecki i angielski.”