Konfederacja w Ostrołęce: Najwyższy czas rozliczyć tych nieudaczników, którzy marnują nasze pieniądze. - Konfederacja

Konfederacja w Ostrołęce: Najwyższy czas rozliczyć tych nieudaczników, którzy marnują nasze pieniądze.

Elektrownia Ostrołęka C choć nie została ukończona już idzie do rozbiórki. Koszty budowania i burzenia to 1,3 miliarda złotych publicznych pieniędzy. Wyburzyć trzeba prawie wszystko co powstało czyli, dwie stumetrowe betonowe wieże i dopiero co wybudowaną chłodnię kominową. Głos w tej sprawie zabrali politycy Konfederacji na czele z posłem Jakubem Kuleszą, który przyjechał do Ostrołęki. 

W 2015 roku Krzysztof Tchórzewski, były minister energii, jako szef okręgu siedlecko-ostrołęckiego Prawa i Sprawiedliwości, rozpoczął budowę wielkiej inwestycji. Oficjalnie elektrownia miała kosztować 6 mld złotych, według innych danych nawet 8-9 mld złotych. W ubiegłym roku wstrzymano budowę, po czym zapadła decyzja, by to co powstało zburzyć.

Nie trzeba być specjalistą od energetyki, jak i specjalistą ekonomicznym, żeby stwierdzić, że w Ostrołęce, która de facto znajduje się w znacznej odległości od źródeł energii, od kopalń śląskich czy lubelskiej Bogdanki, ten projekt energetyczny jest nierentowny i nie powinien mieć miejsca. Śmiem twierdzić, że wiedział również o tym Krzysztof Tchórzewski. – tak historię elektrowni w Ostrołęce komentował Krzysztof Mulawa, jeden z lokalnych liderów Konfederacji w tym regionieZdaniem polityka, pomysł na budowę elektrowni był motywowany głównie przesłankami politycznymi Krzysztofa Tchórzewskiego i jego umocnienia się na pozycji “lokalnego barona”.

Jakub Kulesza: Te miliard trzysta milionów zmarnowanych naszych pieniędzy (tyle kosztowała już elektrownia) możemy przemnożyć przez całą Polskę i zobaczyć, jak wiele takiego marnotrawstwa jest. Widzimy Ostrołękę, widzimy 150 milionów na respiratory, które nie dotarły ministra Szumowskiego, widzimy 70 milionów Jacka Sasina na wybory, które się nie odbyły.

Poseł Konfederacji wspomniał o planach budowy elektrowni gazowej zamiast węglowej. Taki pomysł oznacza, że cała pracę należy zacząć od początku, od projektowania, przez budowę po zapewnienie finansowania. Najważniejsze pytanie brzmi, skąd wziąć gaz? Teoretycznie gaz będziemy importować z Litwy z gazoportu w Kłajpedzie – najpewniej rosyjski. Według rządu uzupełnić ma to gaz z Baltic Pipe, ale budowa dopiero rusza i potrzeba infrastruktury aby gaz płynął z zachodu na wschód co więcej, nie wiadomo czy wykorzystamy możliwości przepustowe tego gazociągu. Projekt zderzy się z podobnymi trudnościami jak większość nowej infrastruktury gazowej UE.

Najwyższy czas rozliczyć tych nieudaczników, którzy marnują nasze pieniądze. Nie tylko za lockdown, ale także za szereg sprzecznych z zasadami ekonomii decyzjami gospodarczymi. Problemem jest to, że rządzący chcą, by ten ich paśnik, te zabawki w postaci spółek skarbu państwa, były jak największe. Na tym wszyscy, ze względu na nieekonomiczność podejmowanych decyzji, tracimy my wszyscy. 

Na koniec konferencji, jeden z lokalnych liderów Konfederacji, Paweł Wyrzykowski, przedstawił planszę, którą przygotowali politycy. Przedstawia ona, jak to powiedział Wyrzykowski “nową miarę”: 1 Tchórzewski = miliard trzysta milionów, czyli osiem Szumowskich (za 154 miliony na repiratory od handlarza bronią), dziewietnaście Sasinów (za 70 milionów na wybory, które się nie odbyły) i dwieście sześćdziesiąt Obajtków (za pałac prezesa Orlen o wartości 5 milionów złotych). 

CAŁOŚĆ KONFERENCJI